W najbliższą niedzielę 17 stycznia we wszystkich kościołach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zostanie odczytane słowo bp. Tadeusza Lityńskiego o śmierci biskupów Adama Dyczkowskiego i Antoniego Stankiewicza oraz przygotowaniach do pogrzebu. Dziś chciałbym podzielić się z Wami tym, kim dla mnie i zapewne wielu innych młodych ludzi był Biskup Adam.
Bp Adam Dyczkowski był Wielkim Człowiekiem i podejmował też odważne decyzje. To on reaktywował Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży w naszej diecezji. Wtedy po wieloletnim zakazie działalności KSM-u i Akcji Katolickiej wprowadzonym przez władze komunistyczne, właściwie nikt już nie pamiętał, jaki charyzmat mają te organizacje i dlaczego były i są tak ważną częścią Kościoła. Stąd zaczynał tak naprawdę “od zera”, po paru latach udało się powołać ponad 100 oddziałów KSM w całej diecezji. Dzięki tej decyzji i jego zaangażowaniu w odtwarzanie KSM-u, wielu młodych ludzi już od ponad 25 lat mogło się rozwijać i doświadczać formacji przez akcję, co pozwoliło również na kształtowanie wielu pokoleń młodzieży w duchu aktywnego zaangażowania w apostolstwo świeckich.
Bardzo zależało mu na młodzieży i pamiętam to z wielokrotnych spotkań, na które przyjeżdżał z nieukrywaną radością, zawsze kierując do nas ciepłe słowa, ale także pobudzające do aktywności. Zawsze także podkreślał i było dla niego ważne, że katolicy powinni angażować w życie społeczne, ale również i polityczne.
Jedno ze spotkań utkwiło mi szczególnie w pamięci, gdy był na wizytacji w naszej parafii w Nowogrodzie Bobrzańskim. Pamiętam, gdy już kończył wizytację i odjeżdżał po spotkaniu z przedstawicielami grup parafialnych, wziął nas – członków KSM specjalnie na bok i wtedy bardzo dziękował nam, młodym wtedy dwudziestolatkom, za zaangażowanie w działalność na rzecz parafii i rozwoju KSM. A mówił wyjątkowo szczerze i z nieukrywanym wzruszeniem. To wtedy zrozumiałem, jak wielkim sercem darzył młodzież. Z drugiej strony było to dla nas duże wyróżnienie, co tym bardziej wzmocniło w nas poczucie misji i odpowiedzialności za Kościół.
Taki właśnie był Ksiądz Biskup Adam – serdeczny, dobry, ale i stawiający wyzwania, dający innym wiarę, że to, czego się podejmują – po prostu z Bożą pomocą na pewno się uda. Takim będę go pamiętać. I nie zapomnę mu też tego, że to dzięki jego wizji i trafnym decyzjom zawdzięczam wiele dobra, które było naszym wspólnym udziałem przy tworzeniu KSM i wzrastaniu do dojrzałego chrześcijaństwa. To pokazuje jego wielkość, o której wspomniałem na początku – odważne kroki, które podejmował w całym swoim życiu – procentują do dziś.
Łukasz Brodzik
redaktor naczelny Młodzieżowej Agencji Informacyjnej MAIKA
Fot. Tygodnik Niedziela