Kategoria Świadectwa
– Cześć, mam na imię Rafał. Przed moim nawróceniem miałem takie hobby, że zacząłem chodzić wieczorami po mieście i urządzałem sobie sparingi z ludźmi, niezależnie od tego, czy chcieli, czy nie chcieli. Tylko dzięki Panu Bogu nikogo nie zabiłem… – tak zaczyna się opowieść 29-latka, który przeżył nawrócenie. Przez swojego przyjaciela trafił na kurs ewangelizacyjny, tylko dlatego, że miał złamaną nogę i nudził się w domu. Co wydarzyło się dalej?