Kto z nas nie lubi usiąść nad Bałtykiem, poczuć na twarzy delikatnego powiewu wiatru i skosztować pysznej ryby z naszego rodzimego morza. Doznania wzrokowe i gastronomiczne zapewnione. Jednak o ile piękne nadbałtyckie widoki są nielimitowane o tyle w sprawie ryb sprawa ma się już nieco inaczej.
Połowy zrównoważone, bo o nich mowa, to takie, które gwarantują przetrwanie danego stada populacji, dzięki czemu może się ono spokojnie odradzać, a jego biomasa rośnie lub przynajmniej nie spada. Nie zaburzają one naturalnej równowagi w morskim ekosystemie. O tym czy możemy mówić o zrównoważonych połowach decyduje kilka czynników. Zakładają one utrzymanie ciągłości danego gatunku, stąd odpowiednia ilość ryb musi pozostać w morzu lub oceanie. Zrównoważone połowy to takie, które w minimalnym stopniu wpływają na inne siedliska lub gatunki, czyli wpływ na ekosystem morski powinien być niewielki. W końcu ważnym jest, by osoby trudniące się rybołówstwem były elastyczne względem zmieniających się warunków środowiskowych, takich jak choćby zmiana liczebności danego gatunku. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie tylko brak zrównoważonych połowów negatywnie wpływa na populację poszczególnych gatunków. Za taki stan rzeczy odpowiada także zanieczyszczenie środowiska, nielegalne połowy, łowienie ryb zbyt małych czy nadmierne połowy. Zjawiskiem odwrotnym jest przełowienie, które niesie negatywne skutki dla środowiska, rybaków i konsumentów. Nadmierna eksploatacja morskich zasobów wpływa na wzrost cen żywności pochodzącej z morza. Z drugiej strony rybakom zależy na odpowiedniej zasobności wód, ponieważ bez tego ich praca nie ma sensu. Do sposobów zapobiegania z tym zjawiskiem można zaliczyć walkę
z kłusownictwem, zakazy połowów w niektórych miejscach, objęcie ochroną niektórych gatunków czy właśnie wprowadzanie limitów. Właściwie niewiele trzeba by każdy z nas przyczynił się do ochrony gatunków ryb, a co za tym idzie morskich ekosystemów i całej tej gałęzi gospodarki. Podstawową korzyścią kupowania ryb i owoców morza z łowisk zrównoważonych jest taka, że mamy wpływ na ochronę mórz i oceanów. Warto także rozważyć kupowanie ryb z lokalnych połowów czy sprawdzonych hodowli. Olbrzymi sens ma kupowanie tych gatunków ryb, które nie są zagrożone wymarciem. Ma to także zalety ekonomiczne
i społeczne. Ryby to źródło białka dla miliardów ludzi na świecie, a rybołówstwo daje utrzymanie społecznościom rybackim i ludziom zatrudnionym bezpośrednio lub pośrednio w tej branży.
Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie Fundacja Instytut Mediów.