DUCHOWOŚĆ BEZ SPINY. VOX POPULI

17/07/2024 9:38
Basia Krumholc

            Pewien znajomy podesłał mi filmik na temat duchowości. Autor nagrania przez blisko 20-a minut prowadził intensywne refleksję na temat duchowości. Proponował różne recepty, aby ją rozwijać i uzdrowić. Problem polegał na tym, że w żadnym miejscu nie wyjaśnił, co dokładnie rozumie pod tym pojęciem? Miałem wrażenie jakby ktoś mi podawał ładnie zapakowany prezent z zawartością, o której on sam nie miał zielonego pojęcia.

            Rozpoczynając podróż w głąb duchowości warto zatrzymać się przy jej podstawach. Terminy wieloznaczne jak szczęście, miłość, radość, nadzieja, pokój a także duchowość mogą nieść w sobie możliwość różnych interpretacji. Oprócz wymiaru uniwersalnego w duchowości jest też obecny subiektywny i indywidualny. To tak jak piękny obraz może być przedstawiony w różnych ramach. Niekiedy mogą być inne choć nie oznacza że lepsze czy gorsze od siebie. W tym kontekście warto wsłuchać się w „nasze” głosy narracji na temat fenomenu duchowości.

 Poszerzając perspektywę patrzenia na duchowość  sięgnijmy do rozumienia tego pojęcia przez przeciętnego Kowalskiego. Kilku osobom zadałem pytanie: Czym dla mnie jest duchowość? Jak postrzeganie duchowości może wpływać na sposób przeżywania codzienności? Jak o niej można w najprostszy sposób powiedzieć?

Oto sondażowe wypowiedzi, które mogą być pomocne w osobistej refleksji nad tym zjawiskiem, sprowokować próbę udzielenia własnej odpowiedzi.

DUCHOWOŚĆ to …

droga w głąb siebie, rozmowa z Bogiem, umiejętność słuchania głosu Boga w  sobie (Kinga)

głębia mojego jestestwa, w której dążę do dostrzegania Boga, ludzi i poszukiwania wzmocnienia swojego bytu na ziemi (Elżbieta).

bliskość z Bogiem którego nie widzimy a wiemy, że jest. Bliskość z Bogiem rodzi się z dobra, z wyboru dobrych wartości (Maria).

coś co jest w środku w człowieku. Jego myśli, uczucia do Pana Boga i ludzi (Paulina).

nic specjalnego, czy oddzielnego. To po prostu codzienność przeżywana w świetle wiary. To nie jest tak, że w kuchni przeżywam moją cielesność, a w kaplicy moją duchowość. Wszystkie relacje, działania, czyny, czy nawet sprawy cielesne, ale to wszystko przeżywane jako chrześcijanin, czyli ktoś, kto jest w relacji z Duchem Świętym i próbuje naśladować Chrystusa (zgodnie z Flp 2: “wy musicie mieć sposób myślenia, który miał Jezus Chrystus”). Nie “duchowość człowieka”, ale “człowieczeństwo osoby przemienionej przez Ducha” (br. Daniel).

taka rzecz, gdy zajmujesz się rozwojem i wzrostem dusz,y którą każdy człowiek ma w środku” (Wiola).

sposób rozwijania swojej duszy do kontaktu z Bogiem. Jak pracujemy nad siłą mięśni gimnastyką, uczymy się, jak panować nad emocjami – czyli rozwijamy psychikę, np. jak nie krzyczeć na kogoś, tak gimnastykujemy duszę i uczymy się języka rozmowy z Panem Bogiem” (Ewa).

wrodzone przeczucie, że jest świat niewidzialny, duchowy” (Tomasz).

wrażliwość na głębszy (a może nawet najgłębszy) dostępny człowiekowi SENS i znaczenie rzeczywistości. Sens i znaczenie tego co się dzieje w życiu osobistym (ja, moje życie, moje wnętrze) a także wspólnym/wspólnotowym (rodzina, naród, a nawet sytuacje najbardziej globalne, międzynarodowe). W takim rozumieniu człowiek uduchowiony, to ten który potrafi docierać do tego najgłębszego sensu rzeczywistości. Taki termin duchowości myślę, że może przystawać do każdego wyznania, religii czy filozofii. Każda duchowość różniłaby się jeszcze między sobą co do rozumienia ŹRÓDŁA tego najgłębszego SENSU. Dla mnie jako chrześcijanina jest to Bóg Stwórca, który wpisał sens w świat przez siebie stworzony i zaprasza ludzi do odkrycia go i przyjęcia go za swój; a jest to SENS i logika miłości. Objawienie w znaczeniu chrześcijańskim byłoby uprzywilejowaną drogą, najpełniejszą formą przekazywania nam tego sensu od samego Stwórcy obok filozofii i religii naturalnych (o. Mateusz).

kojarzy mi się z korzeniami, czyli czymś, co na pierwszy rzut oka jest niewidoczne, a jednak niezbędne do dobrego i zdrowego życia,… do czerpania z niego w pełni. Tak jak roślina nie może żyć bez korzeni (dzięki którym pobiera pokarm), tak i my nie możemy żyć bez duchowości, czyli Boga, od którego czerpiemy niezbędny nam życiowy „pokarm” (Magdalena).

jakby miejsce połączenia się człowieka z Bogiem. Tak, jak jest Windows w laptopie i w tym Windowsie są różne programy i aplikacje, tak samo jest i tu – jest duchowość, a w tej duchowości Bóg i człowiek” (Bolesław).

to ta część Ciebie, która myśli, kocha, czuje szczęście i bliskość. To takie małe niebo w nas” (Joanna).

Świadomie przytaczam różne głosy na temat duchowości, aby zobrazować, jak wiele istnieje możliwości opisania i przeżywania tego zjawiska. Bez wątpienia wśród tych licznych wypowiedzi, wciąż istnieje miejsce na inne, być może bardziej precyzyjnych i komunikatywne. A na pewno jest miejsce na Twoje osobiste rozumienie tej rzeczywistości?

Gdybyś miał / miała w kilku zdaniach w najbardziej prostych słowach komuś powiedzieć, czym jest dla Ciebie duchowość? To jak brzmiałaby Twoja wypowiedź?

Spróbuj przez chwilę pomyśleć i nie uciekać przed tym fundamentalnym pytaniem.

                        Duchowość dla mnie to:  ………………………………..

Franciszkański duchowny Richard Rohr słusznie zauważa „w dziejach możemy znaleźć aż nazbyt wiele przykładów osób, które usiłowały pogłębić swoją duchowość, zanim jeszcze nauczyły się, jak być ludźmi! Jest to poważny problem. I Jezus zszedł na Ziemię może właśnie po to, by stać się dla nas wzorem człowieczeństwa – bardziej niż wzorem boskości” (Rohr, Tak, ale… s. 171). Nigdy nie powinniśmy odrywać duchowości od człowieczeństwa i odwrotnie. Będziemy o tym mówić więcej, kiedy zatrzymamy się przy tzw. dualizmach, czyli sztywnych segregacjach na ciało i dusza, materię i ducha, wiarę i rozum itd. Duchowość spaja wymiar wiary i cielesności, to co widzialne i dotykalne z tym, co przekracza nasze poznanie i jest niewidzialne dla oczu. Wiedza daje istotne światło, które może pomóc, a czasem utrudnić dokonać istotnych kroków w nieznane. W spotkaniu z transcendencja – Bogiem pozostaje kurtyna niewiedzy, którą odsłania się przez akty ufności i pokorę nie tylko względem tego czego nie możemy opisać, ale i naszej zdolności umysłu.

Br Piotr Kwiatek

Skip to content